W niedzielnym meczu Ekstraklasy Zagłębie Lubin zremisowało z Koroną Kielce 1:1. Gospodarze objęli prowadzenie już w 13. minucie, kiedy Kajetan Szmyt pokonał bramkarza gości strzałem głową. Korona do samego końca walczyła o wyrównanie i dopięła swego w doliczonym czasie gry – Miłosz Trojak również głową zdobył bramkę na wagę remisu.
Mecz był szczególny dla trenera Zagłębia, Leszka Ojrzyńskiego, który w niedzielę zadebiutował na ławce lubinian. Szkoleniowiec po ponad dwóch latach przerwy wrócił do prowadzenia drużyny Ekstraklasy.
Dominacja Korony, skuteczność Zagłębia
Spotkanie rozpoczęło się od zdecydowanych ataków Korony, która przez pierwsze minuty niemal nie schodziła z połowy rywala. Brakowało jednak skutecznego wykończenia. Gospodarze przetrwali ten napór i przy pierwszej dogodnej okazji objęli prowadzenie. Mateusz Wdowiak ograł Miłosza Trojaka na skrzydle, dośrodkował w pole karne, a tam Kajetan Szmyt wygrał pojedynek główkowy i umieścił piłkę w siatce.
Po stracie gola Korona wciąż dominowała, ale Zagłębie wycofało się i konsekwentnie broniło wyniku. Goście próbowali sforsować defensywę lubinian, ale brakowało im szybkości i elementu zaskoczenia. Najbliżej wyrównania był Adrian Dalmau, a swoją szansę miał także Mariusz Fornalczyk, jednak ich strzały nie znalazły drogi do bramki.
Po przerwie obraz gry niewiele się zmienił. Korona miała przewagę w posiadaniu piłki, ale nie potrafiła stworzyć klarownych okazji bramkowych. Zagłębie cofnęło się, skupiając się na defensywie i grze z kontrataku.
Dramatyczny finisz
W końcówce meczu Korona wrzuciła wyższy bieg i zaczęła szturm na bramkę Zagłębia. W doliczonym czasie gry Mariusz Fornalczyk zagrał piłkę w pole karne, gdzie Dawid Błanik oddał strzał, ale Dominik Hładun świetnie interweniował. Gospodarze jednak nie zdołali utrzymać prowadzenia. W ostatnich sekundach meczu dośrodkowanie trafiło do Trojaka, który strzałem głową z ostrego kąta doprowadził do wyrównania.
Dzięki tej bramce Korona utrzymała swoją dobrą passę – pozostaje niepokonana w 2024 roku w lidze. Zagłębie natomiast spędzi przerwę na mecze reprezentacji w strefie spadkowej.
Komentarze trenerów
Jacek Zieliński (trener Korony Kielce):
„Nerwy i emocje były do samego końca, ale cieszymy się, bo graliśmy do ostatniego gwizdka i zdobyliśmy upragnioną bramkę. Mamy punkt, choć naszym założeniem było zwycięstwo. Mecz jednak nie ułożył się po naszej myśli. Szybko straciliśmy gola i później Zagłębie głęboko się broniło. Nie mieliśmy wielu atutów, ale zmiennicy wnieśli dużo dobrego. Asystował Błanik, a przesunięcie Trojaka na atak było może trochę szalone, ale okazało się skuteczne i dało nam gola oraz punkt.”
Leszek Ojrzyński (trener Zagłębia Lubin):
„Nie jest to ciekawy dzień dla nas, ale z drugiej strony, jeśli spojrzymy na statystyki, zdobyliśmy dzisiaj pierwszy punkt w tym roku na własnym stadionie. Uważam jednak, że straciliśmy dwa oczka i to w ostatniej akcji meczu, więc tym bardziej to boli. Z przebiegu spotkania byliśmy jednak drużyną słabszą. Pierwsze minuty w naszym wykonaniu były dramatyczne, ale po pewnym czasie zespół się obudził.
Mieliśmy momenty wysokiego pressingu, ale były one nieudane. Skutecznie graliśmy za to w niskim pressingu, po czym wyprowadzaliśmy kontrataki. Nie utrzymywaliśmy się przy piłce i widać było nerwowość w naszych poczynaniach. Nie ma co ukrywać, posiadanie piłki było bardzo słabe. Obroną chcieliśmy dowieźć wynik do końca. Liczyliśmy na przebłyski, ale takich nie było. Zbyt mało konkretów. Trojak, który kiedyś pod moją wodzą strzelał tutaj bramkę w końcówce, znów to zrobił. Przy golu popełniliśmy błędy, do tego moim zdaniem Kłudka był faulowany, ale VAR uznał trafienie. Tak to w życiu bywa. Trzeba to przełknąć i myśleć o kolejnych meczach.”
Statystyki meczu
KGHM Zagłębie Lubin – Korona Kielce 1:1 (1:0)
⚽ Bramki:
🔸 1:0 – Kajetan Szmyt (13’, głową)
🔸 1:1 – Miłosz Trojak (90+3’, głową)
📒 Żółte kartki:
🔸 Zagłębie Lubin: Damian Dąbrowski
🔸 Korona Kielce: Pau Resta
👤 Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom)
👥 Widzów: 3464
Składy:
Korona Kielce:
Rafał Mamla – Konstantinos Sotiriou (64’ Dawid Błanik), Bartłomiej Smolarczyk, Miłosz Trojak – Marcus Godinho (64’ Paul Resta), Nono, Martin Remacle (77’ Pedro Nuno), Marcel Pięczek – Wiktor Długosz, Adrian Dalmau (77’ Jewgienij Szykawka), Mariusz Fornalczyk.
KGHM Zagłębie Lubin:
Dominik Hładun – Aleks Ławniczak, Michał Nalepa, Josip Corluka – Bartłomiej Kłudka, Damian Dąbrowski (89’ Ludvig Fritzson), Jakub Kolan, Damian Michalski – Mateusz Wdowiak (68’ Dawid Kurminowski), Kajetan Szmyt (89’ Marcin Listkowski) – Tomasz Pieńko (90+2’ Marcel Reguła).
Podsumowanie:
Zagłębie Lubin miało szansę na cenne trzy punkty, ale straciło prowadzenie w ostatnich sekundach. Korona Kielce zaś pokazała charakter i walkę do samego końca, co pozwoliło jej wywieźć cenny punkt z trudnego terenu. Po przerwie reprezentacyjnej obie drużyny czekają kolejne ważne starcia, które mogą zadecydować o ich przyszłości w Ekstraklasie.
Źródło: PAP / Zdjęcie: Korona Kielce