Gwałtowne burze, które przetoczyły z czwartku na piątek nad województwem świętokrzyskim, spowodowały szereg szkód i wymusiły setki interwencji służb ratunkowych. Do godziny 7:30 rano strażacy odnotowali 227 zgłoszeń związanych z usuwaniem skutków nocnego załamania pogody.
Najwięcej interwencji dotyczyło połamanych drzew, konarów tarasujących drogi oraz uszkodzonych dachów budynków mieszkalnych i gospodarczych. W jednym przypadku doszło również do naruszenia komina, co mogło być efektem bezpośredniego uderzenia pioruna.
Najbardziej poszkodowanym regionem pozostaje powiat kazimierski, skąd wpłynęło aż 65 zgłoszeń. Duże obciążenie zanotowano także w powiecie sandomierskim (37 zgłoszeń), buskim (32), kieleckim (27), opatowskim i staszowskim (po 24), pińczowskim (15) oraz jędrzejowskim (3).
Ze względu na dużą liczbę zdarzeń i ich rozproszenie terytorialne, do sześciu komend Państwowej Straży Pożarnej w regionie skierowano dodatkowe siły i środki. Jak informuje st. kpt. Marcin Bajur z Komendy Wojewódzkiej PSP w Kielcach, zgłoszenia wciąż napływają i statystyki mogą ulec zmianie, ponieważ część interwencji może się dublować.
W sześciu powiatach nadal obowiązuje najwyższy – trzeci – stopień zagrożenia burzowego. Służby apelują do mieszkańców o zachowanie ostrożności, unikanie przebywania w pobliżu drzew oraz nie wchodzenie na otwarte przestrzenie w czasie kolejnych prognozowanych burz.
Na szczęście, mimo skali zjawiska, jak dotąd nie odnotowano żadnych osób poszkodowanych. Kolejne informacje o sytuacji mają zostać podane w godzinach porannych.












