Poniedziałkowy poranek w Kielcach mógł zakończyć się tragicznie. W okolicach stacji paliw przy ulicy Krakowskiej doszło do groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego – osobowy samochód zjechał z jezdni i wbił się w wiatę przystankową, a następnie osunął się na skarpę.
Wszystko wydarzyło się około godziny 8. Kierujący hyundaiem 55-letni mężczyzna jechał w kierunku ulicy Jagiellońskiej, gdy nagle stracił panowanie nad pojazdem. Auto zjechało z drogi, przecięło pas zieleni i z impetem uderzyło w przystanek autobusowy. Następnie samochód zatrzymał się dopiero na przydrożnej skarpie.
Na szczęście – jak poinformowała policja – w chwili wypadku na przystanku nie było żadnych oczekujących pasażerów. To mogło uratować komuś życie. Kierowca hyundaia był trzeźwy. Został przetransportowany do szpitala na dalsze badania.
– Dokładne okoliczności zdarzenia są obecnie ustalane. Wiemy, że kierowca nie był pod wpływem alkoholu – przekazała aspirant Małgorzata Perkowska-Kiepas z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
Zdarzenie wzbudziło spore zainteresowanie przechodniów i kierowców, ponieważ miało miejsce na jednej z bardziej ruchliwych ulic miasta. Przez kilkadziesiąt minut w rejonie skrzyżowania z ulicą Jagiellońską panowały utrudnienia w ruchu.




policja / grupa Wypadki i Zagrożenia Drogowe Kielce i okolice