Oszuści nie ustają w próbach wyłudzania pieniędzy, wykorzystując nasze obawy i zaufanie. W miniony wtorek ofiarą takiego przestępstwa padła 76-letnia mieszkanka powiatu kieleckiego, która straciła 96 000 złotych.
Do seniorki zadzwonił mężczyzna podający się za funkcjonariusza Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Twierdził, że jej pieniądze są zagrożone przez działalność grup hakerskich i aby je zabezpieczyć, należy przelać środki na wskazane „bezpieczne konto”. Kobieta, obawiając się o swoje oszczędności, postąpiła zgodnie z instrukcjami oszusta i przelała całą kwotę.
Jak działają oszuści?
Przestępcy często podszywają się pod funkcjonariuszy, pracowników banków lub bliskich, by wzbudzić zaufanie swoich ofiar. Zwykle działają pod presją czasu, twierdząc, że sytuacja wymaga natychmiastowego działania. W rzeczywistości ich celem jest wyłudzenie pieniędzy lub danych osobowych, które mogą posłużyć do dalszych oszustw.
Co robić, by nie paść ofiarą?
Policja przypomina, że:
- Funkcjonariusze nigdy nie proszą o przelewy na tzw. „bezpieczne konta”.
- Banki nie wymagają podawania danych do logowania ani kodów autoryzacyjnych przez telefon.
- W sytuacjach budzących wątpliwości należy rozłączyć się i samodzielnie skontaktować z bankiem lub policją.
Edukacja kluczem do bezpieczeństwa
Oszuści często celują w osoby starsze, dlatego tak ważne jest, by uświadamiać ich o zagrożeniach. Rozmowy z bliskimi o metodach działania przestępców mogą uratować seniorów przed utratą oszczędności życia.
Każdy przypadek próby wyłudzenia pieniędzy należy zgłaszać policji. Tylko szybka reakcja pozwoli ograniczyć straty i zapobiec kolejnym oszustwom. Bądźmy czujni i pamiętajmy – żadna poważna instytucja nie zażąda od nas pieniędzy ani danych przez telefon.