W sobotni wieczór, 4 października, nad podkieleckimi Szczukowskimi Górkami uniósł się gęsty, ciemny dym. Ogień pojawił się na terenie zakładu zajmującego się przetwarzaniem odpadów w gminie Piekoszów. Z żywiołem walczyły dziesiątki strażaków z Kielc i okolicznych miejscowości.
Zgłoszenie o pożarze wpłynęło około godziny 18.30. Płonęła sterta rozdrobnionych odpadów składowanych pod wiatą. Pożar błyskawicznie się rozprzestrzeniał, a dym widoczny był z kilku kilometrów. Początkowo do akcji skierowano osiem zastępów ratowników, ostatecznie w działaniach uczestniczyło aż 21 ekip.
– Płonęły odpady o powierzchni około 20 na 30 metrów. Nie mamy informacji o osobach poszkodowanych, ale ze względu na duże zadymienie apelujemy do mieszkańców, by nie otwierali okien – przekazywała w sobotni wieczór młodszy aspirant Beata Gizowska z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach.
Sytuacja była trudna – dym unoszący się nad miejscem zdarzenia był intensywny i miał nieprzyjemny zapach. O sprawie poinformowano Wojewódzką Inspekcję Ochrony Środowiska, która monitorowała wpływ pożaru na środowisko. Na miejscu pracowali także policjanci, którzy pod nadzorem prokuratora będą ustalać przyczynę pojawienia się ognia.
– Do określenia źródła pożaru niezbędna będzie opinia biegłego z zakresu pożarnictwa. Takie czynności zostaną przeprowadzone dopiero po zakończeniu działań strażaków – przekazała podkomisarz Małgorzata Perkowska-Kiepas z kieleckiej policji.
Akcja gaśnicza trwała całą noc i zakończyła się dopiero o świcie, w niedzielę.














osp / kpp / kmp/ policja
