Świętokrzyskie sądy coraz częściej rozpatrują sprawy nietrzeźwych kierowców niemal z marszu. Tylko w pierwszych trzech miesiącach tego roku aż 22 osoby, które zdecydowały się prowadzić pojazd pod wpływem alkoholu, usłyszały wyroki w trybie przyspieszonym.
To rozwiązanie prawne pozwala wymierzyć karę niemal natychmiast po popełnieniu przestępstwa, co ma nie tylko wymiar praktyczny, ale i prewencyjny. Sprawca zatrzymany na gorącym uczynku – na przykład podczas rutynowej kontroli drogowej – może trafić przed sąd już następnego dnia. Tego typu postępowania stosuje się zwłaszcza wtedy, gdy kierowca ma już na koncie podobne występki lub ciąży na nim sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Nie brakuje przypadków skrajnej nieodpowiedzialności. W marcu na jednej z ulic Staszowa policjanci zatrzymali do kontroli samochód osobowy marki Ford. Za kierownicą siedział 38-letni mężczyzna, który – jak wykazało badanie – miał w organizmie ponad 3,5 promila alkoholu. Co więcej, nie powinien w ogóle siedzieć za kierownicą, ponieważ miał aktywny zakaz prowadzenia pojazdów. Tego samego dnia mężczyzna usłyszał zarzuty, a już wkrótce później zapadł wyrok: rok bezwzględnego więzienia, dożywotni zakaz prowadzenia oraz 10 tysięcy złotych grzywny na rzecz funduszu wspierającego osoby poszkodowane w przestępstwach.
Policjanci nie ukrywają, że skala nieodpowiedzialnych zachowań wciąż jest niepokojąco wysoka. Mimo licznych kampanii społecznych i medialnych nagłośnień podobnych spraw, wciąż znajdują się osoby, które traktują drogę publiczną jak miejsce do ryzykownej zabawy. Służby przypominają: konsekwencje bywają nie tylko prawne – w grę wchodzi przede wszystkim ludzkie życie.