„Niebo Kielc” – między sztuką a kontrowersją. Lustrzana instalacja Marka Cecuły przed katedrą

Na Placu Najświętszej Marii Panny w Kielcach pojawiła się nowa instalacja artystyczna, która już wzbudziła duże emocje. Dzieło zatytułowane „Niebo Kielc”, autorstwa znanego artysty i projektanta Marka Cecuły, to lustrzana tafla wkomponowana w nawierzchnię placu tuż przed kielecką katedrą. Projekt, choć wizualnie intrygujący, stał się także tematem gorącej dyskusji o sensowności wydatków na sztukę w przestrzeni publicznej.

Lustrzane niebo w sercu miasta

Instalacja ma formę kwadratowej tafli szkła o wymiarach 2 na 2 metry, wykonanej z wzmocnionego, pancernego szkła o wadze około 150 kilogramów. Powierzchnia odbija niebo, architekturę i przechodniów, tworząc iluzję, jakby fragment nieba znalazł się na ziemi.

Artysta podkreśla, że projekt miał zbliżyć sacrum i codzienność.

– To miejsce ma w sobie świętość. Chciałem, by idea nieba na ziemi stała się tu wspólnym mianownikiem, by pomagała tworzyć pomost między przestrzenią sakralną a miejską – mówił podczas odsłonięcia Cecuła.

Według jego koncepcji dzieło ma zachęcać do refleksji, zatrzymania się, spojrzenia na własne odbicie – dosłownie i symbolicznie. Instalacja jest interaktywna – można po niej chodzić, przysiąść obok, zrobić zdjęcie, a jej wygląd zmienia się wraz ze światłem i ruchem przechodniów.

Wartość sztuki czy zbytek?

„Niebo Kielc” powstało w ramach programu „Rzeźba w przestrzeni publicznej dla Niepodległej – 2025”, finansowanego przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku. Całkowity koszt realizacji wyniósł 86,8 tys. zł, z czego 77,8 tys. zł stanowiło dofinansowanie z budżetu państwa.

I właśnie ta kwota stała się punktem zapalnym publicznej dyskusji. Część mieszkańców i komentatorów zwraca uwagę, że niemal 87 tysięcy złotych za lustrzaną płytę w chodniku to przesada. Padają głosy, że za te pieniądze można byłoby odnowić fragment chodnika, naprawić plac zabaw lub posadzić nowe drzewa w centrum miasta.

Z drugiej strony zwolennicy projektu przypominają, że to nie inwestycja budowlana, lecz dzieło sztuki, sygnowane nazwiskiem twórcy o międzynarodowej renomie. Marek Cecuła od lat współpracuje z instytucjami artystycznymi w Europie i Stanach Zjednoczonych, a jego prace znajdują się w kolekcjach muzeów w Londynie, Nowym Jorku i Houston.

Symbolika i praktyka

Choć artystyczna koncepcja spotkała się z uznaniem, pojawiają się pytania o praktyczne aspekty instalacji. Czy lustro w chodniku okaże się trwałe, bezpieczne i łatwe w utrzymaniu? Czy zimą nie będzie śliskie, a latem – zbyt nagrzane? Miasto zapewnia, że tafla została wykonana z materiałów odpornych na warunki atmosferyczne, a jej montaż odbył się zgodnie z wymogami bezpieczeństwa.

„Niebo Kielc” ma pozostać w tym miejscu na stałe, o ile nie zostanie uszkodzone. Dla jednych to nowy symbol miasta, dla innych – zbyt kosztowny eksperyment artystyczny. Niezależnie od opinii, instalacja spełniła jedno z najważniejszych zadań sztuki w przestrzeni publicznej – wywołała emocje i skłoniła do rozmowy o tym, czym jest piękno i jaką rolę powinno pełnić w miejskiej codzienności.

pap/ um/ wł./ zdjęcie: fb/marcin stępniewski

Total
0
Shares
Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni artykuł

Nocny pożar w Jedlach. Ogień strawił poddasze domu [zdjęcia]

Następny artykuł

Korona Kielce zatrzymana w Białymstoku. Passa bez porażki przerwana

Warto zobaczyć
Total
0
Share