Poniedziałkowy poranek w centrum Kielc był inny niż zwykle. Mieszkańcy, którzy tego dnia postanowili wyjść wcześniej z domu, mogli natknąć się na niecodzienną scenę – na jednej z głównych ulic pojawił się kandydat na prezydenta Polski, Rafał Trzaskowski, który nie tylko rozmawiał z przechodniami, ale też częstował ich słodkimi bułkami. Towarzyszyła mu prezydentka miasta, Agata Wojda.
Dzień po ogłoszeniu wyników pierwszej tury wyborów, Trzaskowski nie zwalnia tempa. W poniedziałek wcześnie rano ruszył w teren, by osobiście podziękować mieszkańcom Kielc za okazane zaufanie. Spotkanie miało nieformalny charakter – bez barierek, scen i przemówień. Ot, zwykła rozmowa przy kawie i bułce z kremem.
– Każda chwila jest ważna. Teraz wszystko zależy od mobilizacji – podkreślił Trzaskowski w krótkim wpisie na swoim profilu społecznościowym.
Jego obecność nie była zapowiadana z wyprzedzeniem, co sprawiło, że spotkanie miało wyjątkowo autentyczny charakter. Ludzie zatrzymywali się zaskoczeni, wielu robiło zdjęcia, inni dziękowali lub wyrażali swoje obawy i nadzieje związane z przyszłością kraju. Kandydat chętnie słuchał i odpowiadał, nie spiesząc się – jakby zależało mu na każdej pojedynczej rozmowie.
W niedzielę wieczorem Trzaskowski przebywał jeszcze w Sandomierzu, gdzie zorganizował swój wieczór wyborczy. Już kilkanaście godzin później pojawił się w Kielcach, pokazując, że walka o drugą turę zaczyna się natychmiast po ogłoszeniu wyników.
Kampania wchodząca w decydującą fazę nie pozwala na odpoczynek – teraz wszystko rozgrywa się nie tylko na wielkich wiecach, ale właśnie w takich drobnych gestach i spotkaniach twarzą w twarz. I na tym właśnie, jak widać, stawia kandydat Koalicji Obywatelskiej.



