Władze Kielc zabiegają o wprowadzenie zmian w projekcie trasy S74, która ma przebiegać przez miasto. W środę urzędnicy rozmawiali na ten temat z przedstawicielami resortu infrastruktury. Projekt wymaga ponownego przemyślenia i dostosowania do obecnych potrzeb – oceniła prezydentka Kielc Agata Wojda.
Prezydentka Kielc Agata Wojda poinformowała, że w środę podczas spotkania z przedstawicielami Ministerstwa Infrastruktury omawiano możliwe zmiany w projekcie drogi S74 przez Kielce. Podkreśliła, że plan przebiegu drogi, który powstał przed jej kadencją, wymaga dostosowania do współczesnych potrzeb miasta i mieszkańców. Wskazała na konieczność zachowania równowagi między rozwojem infrastrukturalnym, a jakością życia kielczan.
Według prezydentki decyzje dotyczące tej inwestycji nie zostały poprzedzone odpowiednimi konsultacjami z mieszkańcami i miastem.
„Teraz, gdy proces jest już na zaawansowanym etapie, staram się zrobić wszystko, co możliwe, aby wprowadzić korekty i zadbać o interes kielczan” – przekazała.
Przypomniała, że w lipcu miasto negatywnie zaopiniowało projekt, gdyż budzi wiele obaw: oddziela osiedla, ogranicza ruch pieszy i rowerowy, a także ingeruje w zieleń miejską.
„To nie są rozwiązania, które będą służyć miastu przez kolejne dekady” – zaznaczyła.
Dodała, że na obecnym etapie nie chodzi o podważanie sensu budowy drogi, ale o to by inwestycja „nie odbyła się kosztem jakości życia mieszkańców”.
„Kielce zasługują na rozwój w harmonii z ich tkanką miejską i potrzebami mieszkańców” – podkreśliła dodając, że miasto przekaże do ministerstwa zakres proponowanych zmian do projektu.
Kielecki odcinek S74 od wielu lat był uznawany za jeden z najbardziej kontrowersyjnych fragmentów tej trasy w regionie. Przeciwnicy projektu zwracali uwagę, że droga „przetnie miasto na pół”, ponieważ ma zostać poprowadzona w śladzie istniejącej drogi krajowej nr 74, obok dużych osiedli – Bocianek, Szydłówek i Sady.
W lipcu ub.r. miejscy urzędnicy krytycznie zaopiniowali projekt dotyczący organizacji ruchu dla drogi S74 w Kielcach. W opinii zespołu ds. mobilności, zaprojektowane rozwiązania nie uwzględniają potrzeb mieszkańców Kielc. Urzędnicy zwrócili uwagę, że planowana inwestycja oddziela osiedla, ogranicza ruch pieszy i rowerowy, a także ingeruje w zieleń miejską – planowana jest też wycinka ok. 800 drzew. W ocenie władz miasta zaprezentowany projekt skupia się tylko i wyłącznie na zapewnieniu płynności ruchu tranzytowego, całkowicie ignorując potrzeby w zakresie np. organizacji komunikacji zbiorowej.
Umowę na zaprojektowanie i budowę drogi S74 przez Kielce podpisano w styczniu 2023 roku. Inwestycję zrealizuje Przedsiębiorstwo Usług Technicznych Intercor za 713,4 mln zł. Odcinek drogi ekspresowej S74, o długości około pięciu kilometrów, ma połączyć węzeł Kielce-Zachód na skrzyżowaniu z drogą ekspresową S7 z węzłem Bocianek wybudowanym w ramach S74 Kielce-Cedzyna. Inwestycja ma zapewnić pełne oddzielenie ruchu tranzytowego od lokalnego dzięki przeprowadzeniu nowej trasy częściowo w wykopie. Lokalne skrzyżowania usytuowane będą nad trasą ekspresową.
wdz/ mick/ pap/ zdjęcie: fb/a. wojda